wtorek, 29 maja 2012


Tfórczość moja i Doroty :3 Jakże cudna i radosna bajka!:D

Szły sobie ścieżką dwie dziewczyny, które wypasały świnie na gospodarstwie. Jedna miała na imię Genowefa, a druga Hildegarda. Także szły tak sobie tą ścieżką, gdy nagle...
zza krzaków wyskoczył jednorożec. Należał on bowiem do niejakiego Majkiego Łeja, mistrza pokerfejsa...
Majki specjalizował się w tajemnych czarnych magiach, których wyuczył go sam Harry Potter. Dziewczyny odskoczyły na widok jednorożca, ale po chwili postanowiły do niego zagadać. Genowefa rzekła "Witaj, czy zawiózłbyś nas na swym grzbiecie tam, skąd pochodzisz?", a koń odpowiedział "Nooo". Dziewczyny wsiadły na jego grzbiet i pofrunęli na tęczy do...
pięknego, tęczowego pola, na którym znajdowały się same jednorożce, dużo jednorożcy i czołgi. Tak, czołgów też dużo było. Nie tylko jednak oni tam byli! I nie,nie chodzi o dziewoje i jednorożca Majkiego. Chodzi o pewną człowiekę, która miała TAKIE AFRO.
I ogólnie dziewczyny zaczęły przechadzać się po tym polu i szybko zauważyły kogoś pod drzewem. Siedział tam taki malutki człowieczek, który był wyraźnie zblazowany. Hildegarda odezwała się do niego pierwsza "Kimżeś jest, paniczu?". Chłopak popatrzył na nią z WTFem na twarzy i odpowiedział "Franciszek von de la Iero, a ty cna dziewico?" "Hildegarda. A to moja koleżanka Genowefa. Co tu się zadziewa, Franku?" zapytała "Jaramy" odpowiedział i zaciągnął się po raz kolejny. Okazało się, że oni się tu narkotyzują trawą przesiąkniętą nawozem jednorożców!
Obok drobnego panicza Jero siedział jajecznicowatowłosy brunet. Gerald bodajże. Przyciągnął Franka do siebie i zaczął go niezdarnie całować. Dziewczyny przyglądając się tej sytuacji postanowiły iść do faceta Afro ,gdyż zbierało im się na jednorożcowe wymioty. Po dojściu,okazało się, że to Ray Wibatoro, inaczej Toro.
Jednak jakoże dziewczyny odznaczały się wyjątkową nadpobudliwością seksualną i zboczeństwem, to postanowiły popatrzyć co tam się pod drzewem dzieje. Poszły, a tam...
doszło do czegoś więcej, niż każdy z Was się spodziewał!Frank ciągnął,ssał,lizał...LODA. Taak,cudowny lód, Gerard niemrawo się uśmiechał, chyba nie kontaktował. Frank nie przestawał, wykonywał coraz to ostrzejsze ruchy. Niestety to co dobre szybko się kończy, tak samo było i z lodem Jero. Skończył się.Był bowiem taaaki pyszny,czekoladowy. Cham nie podzielił się z Gerardem.
Gerard posmutniał. Frank od razu to zauważył i postanowił pocieszyć przyjaciela. Rozejrzał się dookoła i zauważył tylko dwie dziewczyny. Gestem zaprosił je do nich i powiedział coś Genowefie na ucho. Dziewczyna była zdruzgotana, ale zrobiła to o co ją prosił. A mianowicie...
o kupno nowego loda. Ta jednak nie wiedziawszy, gdzie można je kupić zapytała się, gdzie.On tylko się uśmiechnął i pokazał palcem na wschód. Stał tam wysoki blondyn, w babcinych kapciach. Dziewczyna do niego podeszła, a on podniósł jedną brew i ze spodni wyjął loda. Podał dziewczynie,a ta w podskokach podbiegła do Gerarda.
Gerd był w niebo wzięty. Pochłaniał loda z taką pasją i namiętnością, że aż się cały nim pobrudził. Biała ciesz pokapała mu po brodzie, spływając w dół, robiąc sporą plamę w kroku jego spodni. "Fuck!" zaklął. Widząc to Frank, wyciągnął chusteczkę haftowaną, co ma cztery rogi i zaczął wycierać, najpierw usta Gerarda, a potem jego spodnie i wtedy....
zauważył dosyć duże wygłębienie. Widząc to,uśmiechnął się. Gerard,zorientowawszy się, że to widać,odepchnął Franka i wyjął ze spodni...
Gumową kaczkę. Frank zrobił wielkie oczy, ale Gerarda to nie zraziło. Zaczął się bawić kaczką, gdy nagle...
Frank zaczął grzebać w swoich spodniach,chcąć wzbudzić zazdrość Gee, wyjął swoje wielkie
Kabanosy, które kitrał tam w razie potrzeby głodu. zaczął się nimi teraz zajadać ze smakiem. Jednak jeden kawałek kabanosa utknął mu w gardle i Frank zaczął się dusić. Padł siny na ziemię. Gerard nie mógł na to pozwolić i...
zaczął napierać na jego...
Klatkę piersiową i...
Frank powrócił do normalności. Dziewczyny uciekły z piskiem do normalnego świata,a Łej i Jero zaczęli się całować.
HEPI END!! ♥

9 komentarzy:

  1. to zryło mi mózg XDDD

    / savemesorrow

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg xD zabujcze ! to jest bezsensownosc z sensem czyli jednym slowem Zajebisty szocik z humorem xD uwielbiam twoja tworczosc

    OdpowiedzUsuń
  3. DAWAJ ADRES SWOJEGO DILERA XDDD
    Jesteś zajekurwabista xD serio.

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAJEBISTE I TYLE !

    OdpowiedzUsuń
  5. GOOD SHIIIT ! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja Cię niespecjalnie znam, ale pacząc na tego szota, będę tu wpadać bardzo często :]
    PS. Przy fragmencie z gumową kaczką padłam trupem xD

    OdpowiedzUsuń
  7. "Witaj, czy zawiózłbyś nas na swym grzbiecie tam, skąd pochodzisz?", a koń odpowiedział "Nooo"- kurwa to było najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahaha nie mogę przestać się śmiać :DDD To jest zajebiste!!! Żałuję tylko, że tam późno odkryłam Twojego bloga...

    OdpowiedzUsuń